





Po spokojnym lecie kiedy to każdą wolną chwilę spędzałam szwendając się tu i tam niekoniecznie z aparatem, albo tylko z nim, częste wieczory tylko z książką i muzyką, nie zapominam też o dobrym filmie, teraz nadszedł czas jesiennej zawieruchy. Obowiązki szkolne, wycieranie dzieciom nosa, gotowanie obiadków, odrabianie lekcji, bieganie ze szkoły do szkoły, praca i ten przeciągający się w nieskończoność remont łazienki zabijają (chwilowo tylko) mój potencjał i twórczy zapał do wszystkiego... aparat spoczywa leniwie w torbie, a w głowie rośnie lista książek do przeczytania ... teraz tylko zdjęcia jesieni z zeszłego roku z mojej ukochanej Buczyny ....