























Os samego początku wiedziałam, ze Ta Buczyna jest Magiczna. Siła i czar tych drzew powala mnie, zawsze staram się tam wracać. Wiosną, latem, jesienią. Więc wyjechaliśmy wcześnie rano w niedzielę, ot takie małe poświęcenie. Na dworze było jeszcze szaro i mglisto. Pierwszy odcinek do Rezerwatu był właśnie taki, szary i mglisty. Ręce marzły, na dworze zero stopni, ale ja kiedy jestem za obiektywem nie czuję zimna rąk, ani stóp, ani czasu, który tak szybko leci. Przeszliśmy sobie spokojnie do wiaty z XIX w. Tam chwila odpoczynku i zadumy pod pamiątkowym kurhanem poświęconym dawnym ludziom lasu. W głębi lasu za wiatą wyryte napisy na drzewach "Lukas1939". Może odpoczywali tutaj Niemieccy żołnierze, albo inni turyści, w każdym bądź razie Buczyna ma 160 lat i założyli ją Niemcy. Jest piękna ! Buczyny w wieku przeciętnie 115 do 180 lat zajmują powierzchnię ok.85ha. Wracając, drogę przeciął nam jeleń. A potem nagle wyszło słońce rozświetlając las, mokre liście zaczęły błyszczeć. I ta cudowna mgiełka....ten las żyje!Widok zapierał dech w piersi. Wciąż odwracałam głowę w tamtym kierunku z niechęcią wracając do rzeczywistości.
Remont łazienki wciąż trwa, czyste szaleństwo. Stawiam na spokojnie pierwsze kroki w swojej powieści, bo wiem, ze na siłę nie zrobię nic. Rozmyślam, przerzucam fakty i karty historii...oby starczyło sił. Pozdrawiam odwiedzających. Houk!