poniedziałek, 28 lutego 2011

Na warsztacie ...








Na warsztacie coś pod bibeloty ... jak skończę pokaże w całości...
Kolor ecrue ....nici standardowo Ariadna... , wielkość 20 cm średnicy...
Szydełko 6 ....Pozdrawiam :)

niedziela, 27 lutego 2011

Tęsknię za ciepłem ...















Chyba mam już dość zimy,
ale dzień coraz dłuższy więc jest nadzieja,
że wiosna zaczyna się zbliżać do nas
małymi kroczkami :)
To zdjęcia zebrane z ostatniej wiosny
i ostatniego lata :)

wtorek, 22 lutego 2011

Zbyszek gotuje ...

Można dodać mniej przypraw, ale ja tam wolę dość ostre ... :)

Zapiekamy w piekarniku ... pychotka :)





Zesmazony filet, ugotowany ryz, sos sojowy, ostrygowy, przyprawa cayenne i chilli,,,wybaczcie moje słownictwo "nie kulinarne" ...



Smazymy filet na patelni ...

Zawsze się mnie pyta - "Co ugotujesz??", a kończy się tak, że to on ląduje w mojej kuchni...
I to nie jest tak, ze to ja nie umiem gotować, bo umiem tylko, ze on to robi lepiej ...
Fajny jest mężczyzna, który gotuje dla swojej kobiety ...
Dziś nadziewane papryki...
Zdjęcia oczywiście wykonane przeze mnie i obróbka ...

Ostatnia wyprawa ...










Witajcie...jest mi bardzo miło, bo się okazuje, że jednak...
Jednak ktoś czyta to co ja tu ba zgram w pośpiechu. Dziękuję
wszystkim za zainteresowanie i komentarze. Faktycznie szydełko jest moją
wielką miłością, uspakaja i koi mnie, jednak przed szydełkiem skradła mi serce fotografia. To ona napędza mnie wciąż. Przedstawiam wam zdjęcia z mojej ostatniej wyprawy z początkiem października. Obecnie nie jeżdżę na plenery z powodu zdrowotnych każde przemarznięcie nóg kończy się u mnie tragicznie. Więc nie pozostaje mi nic innego tylko czekać na wczesną wiosnę. Tamtego ostatniego świtu było prze cudownie. Mówi się o pięknie zachodzącego słońca jednak proszę wybrać się na wschód słońca kiedy to z gęstego mroku ono nagle wyskakuje i jest wtedy takie piękne magiczne światło. Widać opadająca mgłę, dzień się budzi. To cud niczym narodziny dziecka, pierwszy krzyk i oddech. To trzeba przeżyć po prostu. I kiedy wracam z pełną kartą zdjęć, jestem taka naładowana energią, ze mogę góry przenosić. I to nic, że siedzisz w mokrych krzakach i marzniesz jeszcze w gęstej nocy. To się naprawdę wtedy nie liczy...liczy się tylko ta chwila. Pozdrawiam wszystkie szalone kobiety...i oczywiście te szydełkujące ...

sobota, 19 lutego 2011

Zazdroska sprzed kilku lat ...






Zrobiłam ją kilka lat temu. Filetem. Nie pamiętam ile mi zajęło
to czasu, ale jest dość gęsta. Kiedyś chciałam ją sprzedać za około
100 zł, niestety nikt nie był zainteresowany aukcją oprócz jednej
szalonej Pani, która chciała abym zrobiła takie zazdrostki do jej nowego domu...
wyzwania nie podjęłyśmy się, ona uważała, że zbyt drogo, ja że zbyt tanio. Szydełko to żmudna praca ...

piątek, 18 lutego 2011

Powroty ....




Ojciec wrócił.
Znalazł się.
Cieszę się chodź nigdy nie myślałam, że to powiem ...
Trzy miesiące poszukiwań !!! Boże ... naprawdę nigdy nie myślałam,
że będę się o niego martwić... Emocje.
Jak będzie w porządku to się z nim napiję ...

czwartek, 17 lutego 2011