wtorek, 25 grudnia 2012

SZTORMY zanim stałam się myślą ulotną obraz mój rozmył się panicznie i znikłam bezpowrotnie owiń papierem pamięć o mnie zwiń na pół zakop zniszcz tkliwe kadry tamtych nocy by każdego ranka porzucać cię ubierać by modlić się o wieczny byt czytając na głos książki ubóstwiać tą nagość ten ton pełen wyrzutów sumienia i skarg wciąż czekałam aż nadejdzie wieczór pięćdziesiąt parę metrów wspólnego portu statki które opadły tak lekko na dno umysłu i snu wpisał się strach byłam wszystkim w twojej głowie niebezpiecznie byłam też nikim od tamtej pory wciąż podróżuję szukając siebie jak najdalej na południe po stromych zboczach idzie się gorzej bojąc się wody unikam jezior unikam czytania książek na głos białych listów z sądu już nie wypatruję białych żagli na wietrze nie lubię tęsknić za morzem grudzień 2012

czwartek, 20 grudnia 2012

Witajcie. Dziś wpadam na chwilkę w przerwie między chorowaniem, a przedświątecznymi porządkami, zakupami i tą całą aurą i magią tych Świąt. Chciałabym dziś z całego serca życzyć Wam wszystkim Marzeń ogromnych i ich realizacji, spokojnych Świąt w gronie rodzinnym, ciepłej atmosfery i kolędowania. Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną ... Podzielę się z Wami swoją awangardową choinką, co prawda nie jest zielona i nie pachnie, ale w tym roku taki pomysł nam przyszedł do głowy. Nie jest jeszcze do końca ubrana (czekamy na sobotę), ale jest oryginalna, oszczędna w kasę i w miejsce w pokoju.
To zdjęcia z naszych Spotkań z Poezją, o których pisałam w poprzednich postach. Na zdjęciach są Organizatorzy, Pan poeta z Wrocławia K.Burnat, osoby Wyróżnione i ja tam tam taka maluczka na scenie, zestresowana czytająca swoją poezję.
A tutaj chciałam się pochwalić stolikiem rustykalnym, który zrobiliśmy z opadów i starych desek do kawy i pod laptopa. Malowany ręcznie, dół delikatnie przecierany, na zdjęciach za bardzo nie widać....
Jeśli chodzi o stolarkę są kolejne plany, ale czy się uda zobaczymy. Święta w tym roku wesołe, bo w Wigilię spędzamy z dziećmi moimi i mojego partnera, które przyjadą z Niemiec. Przedział wiekowy to 13 lat i 6, cała czwórka ale mamy dla nich niespodzianki, na pewno będzie szalenie głośno trochę się boję czy damy radę nad tym zapanować. W pierwszy dzień Świąt jedziemy do Niemiec i Słubic, a drugi dzień w kierunku Bolesławca, znów w rozjazdach, szybko zlecą te dni, ale tacy jesteśmy rozrzuceni, prawdę mówiąc to Święta w aucie hihi, ale takie życie nasze wciąż z przygodami :)) Dziękuję Wszystkim za uwagę i jeszcze raz Wesołych Świąt !!!! Aneta

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Z mojego archiwum ...

Witajcie. Dziś znajdując chwilę pomyślałam, że poszperam w moim Archiwum zdjęciowym i pokaże Wam jak zaczęła się moja przygoda z fotografią. Z moich obliczeń to już 7 lat i dziś oglądając zdjęcia z tamtego okresu dochodzę do wniosku, że już wtedy szukałam klimatów, klimatycznych starych miejsc. Już wtedy ukradkiem podpatrywałam ludzi, często eksperymentując i szukając swojej drogi i miejsca w fotografii. Myślę, że jeszcze dziś jej poszukuję. Kocham stare domy, stare ulice i dziś oglądając te zdjęcia cieszę się, że udało mi się wtedy zatrzymać czas. Przecież dziś wszystko wygląda inaczej. Moje zaczątki z tego okresu były trudne, pamiętam, że przyjechał do mnie mój kumpel i wybraliśmy się razem w plener. Wtedy też pstrykałam małpką Canon A580, ale już wtedy uczyłam się robić zdjęcia manualnie.
To są autoportrety w stylu retro z tamtego okresu ...
Z Archiwum - zdjęcia, które uwielbiam, z cyklu ludzie...
Wtedy u mnie królowała sephia ...
Nie wiem czemu wtedy ubierałam zdjęcia w czarne ramki ...
Tajemnicza architektura ...
Z pejzaży ...
Wreszcie ukazał się nasz regionalny tomik poezji "Spotkania z poezją". Super jest znów ujrzeć swoje nazwisko w druku, a najbardziej cieszę się z tego, że zaproponowano mi współpracę, tzn. będzie śpiewana moja poezja, jeśli będzie w końcu się czym pochwalić napiszę...
To tyle na dziś. Dziękuję za poświęcony mi czas. Wszystkiego dobrego Wam zyczę. Do usłyszenia jeszcze przed Świętami ...houk ! Aneta