sobota, 3 marca 2012

Słowo na dziś






Obietnice


tej nocy moje sny ustawiły się w dwuszereg
jeden lepszy od drugiego
w grze wstępnej na cztery ręce
szkoda nikt dziś nie czyta poezji
między nami słowo po słowie gęstnieje
to co mówiłeś wczoraj mdli mnie dziś
to pierwszy krok do rozstania
zbędne kilogramy wbrew tobie
rosną we mnie po zimowym długim śnie
na deser znów trzysta kalorii w setce wódy i mrzonki
już nie czuję tak jak kiedyś opuszkami palców
teraz miłość ma inny smak łączy nas
pilot do TV i wspólne kupowanie kafelek
ale kiedy jesteś blisko ucho przy uchu
na jednej poduszce cierpliwie
szepczesz zaklęcia kiedy jesteś
zmieniam się zupełnie

luty 2012

Zdjęcie zrobione wrzesień 2010 podczas pełni, starego kościoła Ewangelickiego, obok którego mieszkam :)

1 komentarz:

  1. Piekny wiersz... Dla mnie mowi o obliczu milosci a raczej jak ona sie zmienia... a moze jak faceci sie zmieniaja.... A moze Oni sa tacy sami ciagle tylko My (kobiety) w szale uniesienia tego na poczatku nie zauwazamy??:-))

    OdpowiedzUsuń