piątek, 23 sierpnia 2013
Dywanik
Witajcie po dłuższej przerwie. Urlopach, upałach, lato zleciało i trzeba pomału wskakiwać na swoje tory i do przodu. Dziś chciałam Wam pokazać dywanik ze sznurka. Kiedyś, dawno za komuny jak jeszcze byłam małą dziewczynką to pamiętam, że w kuchni mieliśmy taki i zawsze chciałam taki mieć. Nie powiem, żeby robił się łatwo, bo sznurek jest twardy, ale mimo wszystko jestem zadowolona z efektów :) Ostatnio postanowiłam, że zrobię sobie małą przerwę od szydełka, zobaczymy jak długo wytrzymam. Teraz w wolnej chwili czytam i myślę o książkach , które jeszcze chcę przeczytać, słucham radia trójki i moje dłonie i oczy odpoczywają od szydełka. Na ostatnim zdjęciu, postanowiłam je pokazać powoli powstaje galeria moich zdjęć nad łóżkiem, bo naprawdę dyski pozapychane są zdjęciami, a na ścianach goło i łyso, a tak teraz jak się budzę to patrzę na miejsca, w których byłam. Góry, las, woda, miasta, ludzie :)
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. I do usłyszenia. Houk !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny jest ten dywanik. Ciekawa jestem galerii na twojej ścianie. Masz ładna podłogę. Drewno czy panel?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej Kolezanko! No dywanik cudny, pamietam "za komuny" my takze taki mielismy,z czasem zaczal sie sypac ;-)No coz nic nie trwa wiecznie... Super pomysl z ta galeria twoich zdjec, oko cieszy i odpoczywa... A propos czytania - moze pokazesz dla ogolu co czytasz? lub co masz zamiar przeczytac? masz cos godnego polecenia:-)
OdpowiedzUsuńSpragniona polskiej literatury - KOlezanka z podworka. HOUK!