wtorek, 6 listopada 2012

Z moich wędrówek ...

Kiedyś się zastanawiałam skąd u mnie ta miłość do lasu i wędrówek, tułaniu się po nowych miejscach i poznawaniu ich, przecież u mnie w rodzinie nie było nigdy leśniczych, wielkich miłośników przyrody, podróżników, a raczej zawsze starano się trzymać mnie pod kloszem. Ale czym bardziej chciano mnie zamknąć w złotej klatce tym bardziej przynosiło to odwrotny skutek, jeszcze będąc w szkole średniej potrafiłam się wyrwać z domu i przejechać pół Polski bez pieniędzy z jednym tylko śpiworem. Dziś jak sobie przypomnę to włos mi się jeży na głowie, 30 km lasami piechotą gdzieś za Piłą na jakiś koncert bluesowy w Nowej Szwecji, żadnych wtedy autobusów nie było w tamtym kierunku ani pociągów, żadnego pośpiechu więc szło się, spało w leśniczówce, ogniska, ktoś śpiewał na gitarze. Fajne to były czasy,nikt się nie zastanawiał, ze coś się może stać,ja miałam to do siebie, że nigdy nie wracałam do domu na czas, gdzieś zawsze zatrzymywałam się czy wracając z Jarocina czy z jakiegoś innego koncertu. Potem ucichłam i przeszło mi, dziś marzą mi się wędrówki, ale te Bieszczadzkie, gdzie dzikość przyrody, kompas i mapa i zero człowieka.Miłość do łażenia po lesie chyba zakorzenił we mnie mój ojciec, będąc dzieckiem zabierał mnie do lasu na grzyby. Kiedyś pracował w Kargowej w Nafcie i mieszkaliśmy całe wakacje w środku lasu w drewnianym wozie cygańskim.Codziennie łaziliśmy po lesie szukając grzybów i jeleni poroży, myliśmy się w misce, zero telewizji, radia, cywilizacji. To były najlepsze wspomnienia związane z moim ojcem. Już później nigdy tak nie było. Dziś moja kochana buczyna w b&w. Zima w połączeniu z jesienią. Dziękuję, że mnie odwiedzacie. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. Houk !
Gra cieni w kolorze ...kocham to miejsce, tą buczynę posadził jeszcze Niemiec ...

6 komentarzy:

  1. Cudna opowieść i przepiękne, poruszające obrazy.
    Ten jeleń, to na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubie las. Uspakaja mnie, wycisza. Nie miałam włóczęgowskich przygód, ale mam męża włóczęgę. Zawsze zabiera mnie w najbardziej mroczne górskie szlaki. Nie raz przeprawiamy sie przez trawy, gdzie brakuje drogi, albo szlak prowadzi przez 30 km. Za to potem jak piwo smakuje...Dlatego jeździmy w góry, choć mam ochotę na Mazury z rowerami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne zdjęcia ...
    Dla mnie jesteś mistrzem :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zdjęcia, ja trochę żałuję, że nie wykorzystałem tegorocznego śniegu na zielonych jeszcze liściach. Ale za to mam przyjemność w oglądaniu Twoich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia robisz, a ten jelonek na drodze - mistrzostwo świata!

    OdpowiedzUsuń
  6. zdjęcie z jeleniem musisz koniecznie wysłać na jakiś konkurs fotograficznych, jest niesamowite!!!!!!

    nic ino iść w las:D

    OdpowiedzUsuń