środa, 26 czerwca 2013

Na warsztacie ...

Witajcie. Na warsztacie właśnie skończone tak je nazwałam "Romantyczne pudełko na drobiazgi". Nieźle się z nim nakombinowałam, już właściwie to pod koniec chciałam rzucić to w cholerę, w diabły, bo przy samym końcu zorientowałam się, ze zrobiłam o 2 elementy więcej co powodowało słabe zaokrąglanie robótki. Potem musiałam kombinować co dalej. Teraz się zastanawiam w jaki sposób popełniłam gafę jeśli robiłam według wzoru, jak dla mnie to chyba opis błędny, albo ja coś pomieszałam, ale tak prawdę mówiąc więcej się nie pokuszę. Poniżej na moim stole do pracy prawie ukończona zazdrostka letnia z cienkich nici. Chciałam, żeby była taka delikatna mgiełka. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję, że wciąż ze mną jesteście. Aneta p.s Patrzę przez okno i zastanawiam się czy nie zacząć budować Arki, ta pogoda coraz bardziej mnie przeraża, na szczęście mieszkam w takim miejscu, gdzie nie ma szans, aby mnie podtopiło (no chyba, że moją drogę do pracy hehe), ale z całego serca współczuję ludziom, którzy przeżywają ten dramat wciąż na nowo. Lodowce wciąż topnieją, topnieje pokrywa lodowa wokół Mont Everestu, smutne to wszystko...

2 komentarze: