Coś optymistycznego, zaczęłam robić ponczo ....
Kolejne fotografie zdjęć dzieci ...
Jestem padnięta, zła i przemęczona ...
Chcę snu ...
I świętego spokoju
od wszystkiego ...
Od pracy, dzieci, szkoły, przedszkola, biegania w te i z powrotem ...
zakupów, obiadków, palenia w piecu, krzyków dzieci, ich ciągłych bójek,
starć, lekcji, gadania, proszenia, a przede wszystkim dość zimy...
Muszę odpocząć od samej siebie ! Dystansu ..... popatrzcie tylko na te dzieciaczki ....
Do wiosny coraz mniej czasu:-) jeszcze tydzień, dwa i będzie czuć ja w powietrzu, a wtedy żadne szkoły, obowiązki i inne pierdoły nie popsują dobrego humoru:-)
OdpowiedzUsuń