wtorek, 28 lutego 2012
Przemijanie ...
Moja babcia mawiała "Nie martw się, wszystko i tak przemija". I miała rację. Jest mi ciężko, nie spałam w nocy, przeszłość i przyszłość mataczyła się przed oczami. Kolejny raz musiałam zmierzyć się z czymś przed czym uciekam. To dziwne, ze rodzina spotyka się tylko na pogrzebie, kiedy coś się stanie. Jakich czasów my doczekali ? Że każdy zaganiany w swoim ogródku, pogoń za pieniądzem, aby było na cholerne rachunki, przyjemności, remonty. Człowiek i tak w tym wszystkim jest niczym. Jest kruchy. Dmuchawiec na wietrze. Wczoraj uświadomiłam sobie kolejny raz, ile znaczy rodzina, ile znaczy jej brak. Jestem tak zaganiana i głęboko w swoim świecie,że nie odczuwam samotności. Czasem wspominam stare, dębowe łóżka u ciotki pełne wypielęgnowanych, wy składanych pierzyn i poduch, zapach krochmalu i wilgoci w sieni, piękne i stare obrazy Rodzin Świętych, wredne gęsi, których się bałam, rodzinne zjazdy i szturchanki z kuzynką. Często wspominam góry wymazując przykre wspomnienia. Moją babcie, jej spracowane dłonie i jak ciężko musiała mieć, aby wszystko trzymać do kupy. Teraz wiem ile zostało w nas z dziecka i jak bardzo od tego odbiegliśmy, że czas tak szybko przemija. Jest niebłagalny. Niedawno miałam dwadzieścia, trzydzieści,dziś syn mój zaraz będzie wyższy o głowę, skończy gimnazjum i wyfrunie z gniazda jak ptak. Wszyscy zmieniliśmy się, już nigdy nie będziemy dziećmi. Brak mi słów aby wyrazić co czuję i jak bardzo chciałabym aby, było tak jak dawniej chociaż przez chwilę. Zostały tylko zdjęcia, co chwilę ktoś odchodzi, zapach ich, głosy ciotek w mojej głowie, śmiechy. Więc pielęgnujmy to co dobre, stawiajmy na rodzinę, co jeszcze jest i co nam zostało, kadrujmy i zatrzymujmy chwile, ile się da ...
p.s
wiem, wiem smutny ten post, muszę przetrawić... zdjęcia wrzucone z mojego prywatnego Archiwum, które kojarzą mi się z przemijaniem ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWszystko przemija. Dzieci rosną, starsi odchodzą, pory roku się zmieniają i znów czas umyka... Przykre to, ale wierzę, stale wierzę, w lepszy, ciekawszy "dzień dzisiejszy".
Tak już jest...przednówek ma to do siebie, że takie smętne nastroje mało kogo omijają. Ale pomyśl, niedługo zieleń traw, czerwień kwiatów, klapki na nogach....i ładowanie akumulatorów, żeby znowu tą nostalgiczną zimę przetrwać. A Ty uwiecznisz wszystko na swoich cudnych fotkach...i tak w kółko....
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam, szykuj się na mazury, jutro już marzec!:)
Ja tez mam ostatnio bardzo nostalgiczny czas. Nie, nikt mi nie umarł (na szczęście) ale są inne straty i świadomość upływającego czasu...
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne!