piątek, 6 maja 2011

Kocham łany zbóż ...









W KŁOSACH

Taki już zostanę, nie boj się, bo nie na twoim
brzegu stoję, nie na twoim piaszczystym;

bo nie mogę już się ukryć w kłosach
twoich; wstających w pierwszym słońcu

i lgnących do piersi chłodnej; kłosach sypiących
szumem po wilgotnej ścieżce, karmiących

drżący język; kłosach, które znoszę teraz
nad głodną wodę i grzebię w suchych deszczach

Rafał Brasse















Kocham łany zbóż.
Wzruszają mnie...
Chciałabym mieszkać wśród pól, gdzieś blisko lasu.
I koniecznie, żeby było widać w oddali z okna na piętrze jezioro.
A w zamian mieszkam w zabytkowej kamienicy z 1568 r. To jest dopiero klimat ....

2 komentarze:

  1. To powiem Ci, że mamy podobnie:)) I ja kocham łany zbóż, poranny śpiew ptaków, wieś... i cudne zdjęcia:))) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem oszołomiona Twoim zdjęciami. Będę Ci podglądać z blogu Chwile... Robisz cudowne zdjęcia. Można kochać łany zbóż, ale jaką nagrodą jest mieszkanie w tak pięknym miejscu (szukałam gdzie to jest, niestety zagadka...)

    OdpowiedzUsuń